304 Gdańska Drużyna Harcerek "Orion" im. Tadeusza Polaka

ach kurcze musze do niego napisac jesli to prawda xD
oj duzo ma fanek normalnie wala do nigo drzwiami i oknami...


Drewno a mowilam nie pchaj sie oknami .. drzwiami bedzie szybciej...

Drewno... Tobie przeszkadza rozpisywanie się o czymś, o czym nie ma się bladego pojęcia? Hę?
"A ja sie dziwię kto tak bezczelnie znokautował Lipe że nie poprosił Marty Pe? "
Coś jeszcze chcesz powiedzieć?

Zaczekaj na mnie XD

Hymm... Marta sądzę że gdybyś poprosiła żebyśmy się nie rozpisywały na temat twój i Lipy to ja bym tego nie robiła. Ale ty zdajesz się być bardzo zadowolona z faktu że możesz być w centrum uwagi.  Pozatym chodziło mi w tedy o to dlaczego Lipa Cię nie poprosił o ślub obozowy, bo bardzo z nim chciałas go mieć. Nie wiedziałam że tak bardzo sobie to weźmiesz do serca, bo zazwyczaj wszystko co się powie spływa po tobie jak po kaczce (Kacza wybacz to okreslenie)Z resztą twoja sytuacja z Lipą jest jasna i przejrzysta.

A moja nie. Pozatym poprostu prosze żebyscie nie pisały bo i tak tylko mnie dołujecie. A sytuacji nie znacie bo nie łaziłyście za mną krok w krok, i zadna z was buzi do Rica nie otworzyła. Więc?

Ostatnio edytowany przez Kłamczucha (2007-08-15 21:06:05)

Tak, na pewno, zaraz po obozie, pierwszą rzeczą, jaką bym zrobiła byłoby założenie tematu: 'Proszę, tylko rozmawiajcie o mnie i Lipie!'. Dzięki wielkie, ale obejdzie się. Wyobraź sobie, że gdybym była zadowolona z bycia w centrum uwagi, to nie spędziłabym pół jambo przy garach, a następne pół w namiocie, tylko popisywałabym się przed tymi Rusty'mi, Eric'ami, albo innymi Free Hugs'ami. I znowu mówisz o czymś, o czym nie masz zielonego pojęcia. 'bo bardzo z nim chciałas go mieć' - kto Ci coś takiego powiedział? Bo jakoś nie przypominam sobie, żebym Tobie, ba - komukolwiek, mówiła, że chciałabym brać ślub z Marcinem. I jakoś nie wydaaje mi się, żeby on coś takiego Tobie powiedział. A jeszcze bardziej zastanawia mnie dlaczego, widząc jakie są między nami stosunki(chociażby na jambo), nadal utrzymujesz, że bardzo chciałam z nim brać ślub. Tak się składa, że nic mnie z nim nie łączyło i łączyć nie będzie. Widać, że mnie nie znasz, twierdząc, że 'zazwyczaj wszystko co się powie spływa po tobie jak po kaczce'. Wiesz, co znaczy być względnie zamkniętym w sobie? Znaczy to, że nie pokazuje się swoich myśli, uczuć, a także i reakcji na słowa innych tym, ktorym się nie ufa. I tak się składa, że ja potrafę się opanować przed powiedzeniem co mnie boli osobom, którym nie ufam. Więc między innymi Tobie.

A ja na temat Twojej sytuacji, nie wiem czy zauważyłaś, się nie odzywam. Bo jej nie znam. Po prostu rozbroiłaś mnie stwierdzeniem, żebyśmy nie wypowiadały sie na tematy, o których nie mamy pojęcia. Jak dla mnie sama za często to robisz, żeby nam teraz zwracać uwagę, to wszystko.

Andzia, kup malinowy.

Ostatnio edytowany przez Marta Pe (2007-08-16 10:39:47)

Wiecie co? Dobrze ze nikt tu nie był, bo jeszcze przed chwilą ten post był strasznie chamski i nie fajny.
Co my wogóle robimy? Kłócimy się o jakieś pierdoły.
Jeżeli Marta uważasz że Lipa to bolesny temat to ok. Ja nie bedę o tym z nikim gadać.
Nie ma sensu się kłócić o takie rzeczy, w końcu i tak stała ekipa nam się ciągle pomniejsza więc lepiej trzymajmy się razem i tak będzie najlepiej.

Dostałam e-maila od Rica. Jest strasznie pokrejzolony. A dla Paryż mam adres Aidana. Ha! widzicie.
Uważam że z tej okazji lepszy byłby kisiel wieloowocowy.
Rusty odmawia dzielenia sypialni z moją siostrą. Trudno. Ma problem. Zostaje mu jeszcze piwnica.

I nadal nie wiem o co biega z Andzią i jakimś Włochem. Bo taka plota chodzi. Komu widu komu słychu?

Ostatnio edytowany przez Kłamczucha (2007-08-16 17:18:14)

ej skad wy wiecie ?
a wogole co to ma znaczyc?

Ostatnio edytowany przez andzia tu byla (2007-08-17 12:43:27)